Truskawki w łóżku i widok z szóstego piętra na budzący się do życia Rzym. Spaghetti z owocami morza i widok na zachodzące nad włoską stolicą słońce. Rozmowy o biznesie i matematyce, o sporcie i o podróżach. Żarty, uśmiechy, spacery.
Moralność, szacunek, sentyment.
Warstwy. Ochrona. Ucieczka?
Nie dla wszystkich jest domek z ogródkiem. Nie dla każdego dobre wino w restauracji, rześkie piwo na ulicy. Nie każdy kocha aktywne życie z turystycznym plecakiem na plecach. Nie ma jednego typu ludzi, jednego typu związku, jednego romantyzmu.
Nikt też, choćby nie wiem jak ekscytujące życie prowadził, nie chce być bez przerwy sam. Bo fajniej jest zbić z kimś piątkę niż krzyczeć do drzewa, że dostało się zaproszenie na kolejną rozmowę kwalifikacyjną.
Problem w tym, że każdy szuka innych puzzli, żeby zbudować sobie szczęście. Ignorujemy fakt, że nasze postrzeganie świata, nasze poczucie szczęścia może znacząco odbiegać od postrzegania szczęścia drugiej osoby. Związki wymagają cierpliwości. Nie można wybierać się na oko, trzeba zdjąć różowe okulary i zajrzeć w głąb.
Nie ma też dobrych związków bez poukładanego życia.
Nie traktujmy relacji jako coś, co się dzieje po wymianie pierwszych spojrzeń. Nie traktujmy jej jako coś, co pozwala nam zostawić za sobą swoje kompleksy i problemy, nierozwiązane sprawy. Związek ich nie wymazuje. Początki są fajne. Początki są łatwe. Chowasz problem pod uśmiechem nr 32, kompleks pod dopasowaną czarną sukienką. Ale uczucia się zmieniają, ewoluują, a problemy których się nie rozwiązuje się wieczne. Nie da się wiecznie udawać.
Poukładaj najpierw swoje życie, a później pamiętaj…
Jeżeli wymagasz czegoś od drugiej osoby- wymagaj tego w pierwszej kolejności od siebie. Zadbaj o to, co robisz, kim jesteś, co chcesz i co wnosisz w życie innych.
Szukamy ludzi na swoim poziomie. Jeżeli jest dla nas ważna edukacja, nie wiążemy się z kimś, kto stroni od nauki. Jeżeli uprawiamy sport codziennie, nie zwiążemy się z osobą preferującą bierny tryb życia. Ale pokażmy jakość z naszej strony.
A później jedzmy truskawki przy wschodzących słońcu. Wszystko w odpowiednim czasie.
Dużo prawdy jest w tym, o czym piszesz.